Moze sie okazac ze aby osiagnac wiekszosc parlamentarna i rzadzic bez udzialu koalicjanta wystarczy mniej niz 40%.Jako wyborca PIS,podbudowany kampania i dzisiejszym stwierdziem JK ze wewnetrzne sondaze pokazuja juz przewage mojej partii,zrobilem taka kalkulacje.Zakladajac ze poparcie dla obu partii jest/bylo w granicy 35%(razem 70%),a trend jest taki ze PIS rosnie a PO spada-moze sie okazac ze 10/09 PIS osiagnie 39% a PO 31%(jako wynik absencji i odplywu do PJN/Palikota).Palikot takze zaszkodzi SLD-spuszczajac ich do jakis 9%.Gdyby PSL nie otrzymal wiecej niz 7%-wszystkie te liczby/procenty sa racjonalne-to wowczas majac cztery partie w parlamencie(oceniam Ruch Palikota na 4-4.5%,PJN-2-4%,reszta na w sumie 3%) obejmujace 86-88%-to 39% glosow daje 231 szabel w sejmie.Simple.
pzdr z Philli